Pierwszym ogromnym osiągnięciem było zajęcie pierwszego miejsca w krajowym konkursie, w którym pokonał czterdziestu tysięcy przeciwników. Nagrodę odebrał z rąk patronata Gene’a Krupy, z którym jego przyjaźń trwała aż do śmierci Gene’a w roku 1973. Wkrótce Ted Fio Rito zainteresował się unikalnym talentem Louie’go i zaproponował mu dołączenie do orkiestry. Wkrótce, tuż po zakończeniu nauki w szkole średniej, Bellson przyjął propozycję pracy. Grając w hollywoodzkim „Florentine Gardens” został zauważony przez Harry’ego Goodmana, który zaoferował mu udział w jego orkiestrze zwanej „Król Swingu”. Bellson porzucił pracę u Teda i pełen euforii zdecydował się na dołączenie do orkiestry Goodmana. Praca tam była dla Louie’go przede wszystkim doskonałym doświadczeniem, nauką prowadzenia prób z orkiestrą. Jego członkostwo w „Królu Swingu” podzielone było na dwa etapy, przerywane służbą wojskową odbywaną w latach 1943-1946. W latach sześćdziesiątych Bellson brał udział w przedsięwzięciach Ellingtona – m.in. „My People”, „A Concert of Scared Music”. W roku 1966 otrzymał propozycję koncertowania po Europie z Harrym Jamesem i Countem Basim. Po upływie paru lat Bellson doceniony został przez Buddy’ego Richa, który zaoferował mu poprowadzenie big-bandu, podczas gdy on sam leczył się po urazie pleców.
Koniec lat sześćdziesiątych to dla Bellona rozwój indywidualnej kariery. Wówczas bowiem rozpoczął prowadzić własne orkiestry i big-bandy. Współpracował z wieloma znanymi i cenionymi muzykami – Blue Mitchellem, Clarkiem Terrym, Snookym Youngiem, czy Larrym Nowakiem.
W roli przewodnika nagrał ponad sto płyt, nie ograniczając się przy tym jedynie do muzyki jazzowej. Ponadto wydał wiele książek dotyczących gry na perkusji, nauczał w dziedzinie muzyki, a także eksperymentował, wdrażając technologie do instrumentarium perkusyjnego. Pełnił również rolę konsultanta i wiceprezesa firmy Remo, wytwarzającej naciągi do bębnów. Jako ceniony muzyk był często zapraszany do Białego Domu, gdzie pełnił rolę gościa honorowego.
Podczas lat swojej twórczości grał na bębnach Slignerland oraz perkusji Rogers. Na przełomie lat szcześćdziesiątych i siedemdziesiątych rozpoczął pracę z naciągami Remo. Przyjaźnił się również z ówczesnym właścicielem Zildijana – Armandem, używając przy tym talerzy i pałek producenta.
Po śmierci Pearl Bellson ożenił się ponownie z Francine Wright, która do kresu jego życia pełniła również rolę menedżerki artysty. Laurie zmarł 14 lutego 2009 w Los Angeles, wskutek komplikacji po złamaniu kości biodrowej oraz zaawansowanej już choroby Parkinsona.