Stalowe werble

Mają swoich zwolenników i przeciwników, jednak pewne jest, że Yamaha Steel Shell Snare Drums to werble najwyższej światowej klasy, a ich brzmienie spodoba się nawet najbardziej wymagającym perkusistom. (więcej)

Siła Yamahy

Oak Custom tkwi w doskonałym doborze drewna z jakiego jest zbudowana. To właśnie odpowiednia selekcja i sezonowanie drewna dają to niesamowite brzmienie, które pokochali perkusiści na całym świecie. (więcej)

Dave jako jedyny

perkusista posiada zaprojektowaną specjalnie dla niego gitarę, sygnowaną jego nazwiskiem. Jest to Gibson DG-335, który zbudowany został na bazie popularnego modelu ES-335. (więcej)

Jest wielkim pasjonatem

parapsychologii i okultyzmu. mowa O Dannym Careyu, który od lat interesuje się tymi zagadnieniami. Posiada także dużą kolekcję książek Aleistera Crowleya oraz Kennetha Granta. (więcej)

Tagi

  • Doug Sandom
  • Perkusista
  • The Who
  • Muzyk
  • Muzyka
  • Rock
  • Perkusja
  • Instrumenty perkusyjne
  • Muzyczny

Doug Sandom - brytyjski perkusista rockowy

Doug Sandom urodził 26 lutego 1930 w Wielkiej Brytanii. Największą popularność zdobył dzięki współpracy z angielskim rockowym zespołem The Who. Nawiązał ją w połowie w roku 1962, dołączając do grupy funkcjonującej wówczas The Detours i zajmując stanowisko perkusisty. Doug znacznie odstawał jednak od pozostałych członków zespołu, ponieważ byli oni nastolatkami. Z kolei sam Sandom był już po trzydziestce, co stanowiło znaczną przepaść pomiędzy nimi. W lutym 1964 w muzycznym świecie pojawił się kolejny zespół o nazwie The Detours, co skłoniło członków grupy rockowej do zmienienia nazwy na znane dziś The Who. Kolejnym etapem komplikacji na linii Doug - reszta grupy był występ w Fontana Records na początku roku 1964. Chris Parmeinter, producent wytwórni, wyraził negatywną opinię na temat gry Sandoma na perkusji. Krytykę tę podtrzymał Pete Townshend, który zasugerował pozostałym członkom zespołu, iż Doug powinien odejść z zespołu. W kwietniu tego samego roku artysta rozstał się z zespołem. Na jego miejsce po miesiącu wszedł Keith Moon. Sam Doug stwierdził, że pozostali członkowie grupy byli od niego o wiele bardziej ambitni.

"(...) Oczywiście uwielbiałem to. Miło było być częścią zespołu, za którym podążali ludzie, było wspaniale. Jednak nie dogadywałem się z Peterem Townshendem. (...)
Perkusista zawiedziony był postawą kolegi z zespołu. Tuż po audycji The Who nieudanej ze względu na zbyt głośne i brudne brzmienie Pete'a, to właśnie Sandom bronił go w imieniu zespołu. Pomimo wcześniejszych sporów Townshend zrozumiał wkrótce swoje błędy i przeprosił Douga, uznając go za mentora i przyjaciela.