„Każdy perkusista chciałby grać tak, jak robi to Gadd, ponieważ jego gra jest perfekcyjna! Wprowadził do perkusji elementy orkiestry i kompozycji, jednocześnie zachowując wyobraźnię i zdolność do swingowania.”
Chick Corea
Wraz z początkiem nowej dekady (w roku 1981) zagrał podczas koncertu Simon & Garfunkel w Central Parku. Rok wcześniej miał okazję wprowadzić do utworu „Late in The Evening” Paula Simona elementy „mozambique” – kubańskiego stylu muzycznego. W latach 1994-1995 oraz 1997-2004 Steve miał okazję współpracować z Ericem Claptonem. W roku 1997 ruszył w światową trasę koncertową z trio, w składzie: Michel Petrucciani i Anthonym Jacksonem (przyjacielem Simona). W roku 2005 Gadd sprostował nieporozumienie – mylono go bowiem z perkusistą o tym samym imieniu i nazwisku. Podczas We’re on a Mission wyjaśnił:
Tego samego roku u boku Abrahama Laboriela, Patrice Rushena i innych artystów Gadd został nagrodzony statusem Doctor of Music z Berklee College of Music za zniewalające zasługi dla współczesnej muzyki. W roku 2009 Steve ponowił współpracę z zespołem Erica Claptona podczas trasy koncertowej w maju tego roku oraz jedenastu wystąpień w Royal Albert Hall. Tego samego roku powrócił również do zespołu „L’Image” z Mikem Mainerim, Tonym Levinem i Davidem Spinozza i Warrenem Bernhardtem, z którym pracował w latach siedemdziesiątych. Wraz z zespołem zagrał w Iridium Jazz Club w Nowym Jorku, koncertował w Japonii oraz wydał album „L’Image 2.0”. W roku 2011 pracował z Kate Bush nad jej albumem „50 Words for Snow”. W wywiadzie z Jamiem Cullumem Bush wyznała, że pragnęła kontynuować współpracę ze Stevem, jednak nie miała wystarczająco dużo odwagi by to zaproponować. Opisała wówczas Gadda jako „słodką i bezpretensjonalną osobę” oraz doceniła jego wysublimowaną interpretację muzyki.
„Nigdy nie poznałem drugiego Steve’a Gadda, choć pewnego razu przypadkowo zatrzymaliśmy się w tym samym hotelu. Otrzymywałem wówczas jego wiadomości, podczas gdy on otrzymywał moje!”
Dzięki pracy nad utworem „A Little Green Rosetta” z albumu Franka Zappy „Joe’s Garage” Steve otrzymał miano jednego z najlepiej zarabiających perkusistów sesyjnych w muzyce współczesnej. Muzyk uplasował się na trzynastym miejscu listy „100 najlepszych perkusistów wszechczasów” stworzonej przez magazyn „Rolling Stone”.