Świetnie radzi sobie

W jazzie, bluesie rocku i metalu. Aynsley Dunbar, który jest w stanie zagrać praktycznie wszystko, uznawany jest za jednego z najbardziej wszechstronnych i uniwersalnych perkusistów na Wyspach Brytyjskich. (więcej)

Stalowe werble

Mają swoich zwolenników i przeciwników, jednak pewne jest, że Yamaha Steel Shell Snare Drums to werble najwyższej światowej klasy, a ich brzmienie spodoba się nawet najbardziej wymagającym perkusistom. (więcej)

W latach 1965 - 1968

Billy Cobham grał na perkusji w zespole wojskowym armii Stanów Zjednoczonych. (więcej)

Wybór Neila Pearta

na najlepszego perkusistę w roku 2007 nie był przypadkowy, Nieil jest jednym z nielicznych muzyków dysponującym tak fantastyczną techniką, a przy tym jego gra jest naturalna i dynamiczna. (więcej)

Tagi

  • Philly Joe Jones
  • Joseph Rudolph Jones
  • Perkusista
  • Perkusja
  • Jazz
  • Instrumenty perkusyjne
  • Bębny

Joseph Rudolph Jones - amerykański perkusista jazzowy

Joseph Rudolph Jones, znany pod pseudonimem Philly Joe Jones, urodził się 15 lipca 1923 roku. Swój pseudonim utworzył, by odróżnić się od Jo Jonesa - perkusisty Count Basie, który w latach trzydziestych i czterdziestych ukształtował brzmienia muzyki. To samo jego młodszy następca Philly Joe uczynił dekadę później.

Z muzyką zaznajamiany był od najmłodszych lat - jego matka była nauczycielką gry na pianinie. Początkowo szkolił się w grze na perkusji pod okiem Cozy'ego Cole'a i Charlesa Wilcoxona, a także zgłębiając tajniki muzyczne u Arta Blakeya i Maxa Roacha.

W latach czterdziestych pojawił się na nowojorskich scenach, występując u boku jazzowych zespołów. Pierwszą grupą, z którą tworzył był kwintet Johnny'ego Griffina, Joe'go Morrisa, Matthewa Gee, Elmo Hope'a i Percy'ego Heatha. Gdy zespół powrócił do bluesa, Philly rozstał się z nim, dołączając do Lee Konitza, Zoota Simsa, Tony'ego Scotta, Tadda Damerona i Bena Webstera. Pracował w Filadelfii dla lokalnych zespołów i artystów, takich jak Dexter Gordon, czy Fats Navarro. W tym czasie przez krótki czas był w wojsku, a także pracował jako kierowca. Największy wpływ na uformowanie się dalszej kariery Josepha miała współpraca z Taddem Dameronem, którą rozpoczął pod koniec lat czterdziestych, a zakończył w roku 1953. Muzyk nauczył go gry zarówno w zespole, jak i solo. Ponadto sukces i popularność zdobył dzięki pracy u boku Milesa Davisa w latach 1952-1958. Wraz z trębaczem podróżował po Stanach Zjednoczonych, zatrzymując się w wybranych miastach w celu wystąpień u boku lokalnych talentów.

"Wraz z Phillym Joe Jonesem podróżowaliśmy od miasta do miasta, by grać z lokalnymi muzykami. (...) Jednak w większości przypadków działało mi to na nerwy, ponieważ często nie znali oni nawet utworów!"
Ostatecznie Miles zatrudnił pianistę Red Garlanda, basistę Paula Chambersa i Johna Coltrane'a.

"Gdy po raz pierwszy zagraliśmy razem, spojrzeliśmy na siebie i stwierdziliśmy "To jest to!". Mieliśmy do czynienia z muzyczną telepatią. Mieliśmy piątkę ludzi, którzy wiedzieli, co zdarzy się później."

Jones powiązany był z takimi wytwórniami płytowymi jak Blue Note, Riverside i Prestige. Jego muzyczny styl uważany był za "zbyt głośny". Pierwszym wydanym przez niego albumem był "Blue Train", nagrany dla Riverside. Na krążku pojawili się Nat Adderley, Julian Priester, Johnny Griffin i Tommy Flanagan. Tuż po pojawieniu się EPki artysta okrzyknięty został przez "Downbeat" nową gwiazdą perkusji.

W roku 1962 nastąpił w jego karierze moment krytyczny. Został właściwie zapomniany przez media i wytwórnie. Przeprowadził się do Anglii w roku 1968, gdzie rozpoczął pracę jako nauczyciel. Po powrocie do Nowego Jorku w 1977 wydał LP "Mean What You Say" dla Sonet. Regularnie pojawiał się także w pracy w rodzinnej Filadelfii. W latach osiemdziesiątych utworzył Dameronia, zespół który odtwarzał utwory Tadda Damerona. Wraz z grupą wydał dwie LP'ki - w roku 1982 i 1984. Obydwie zostały pozytywnie ocenione przez krytyków.

30 sierpnia 1985 artysta zmarł w wyniku ataku serca w rodzinnym domu w Filadelfii.